Straszna noc Halloween
Danse macabre z Draculą i duchami potwierdza, jak wielką rolę odgrywa "fun" w amerykańskim charakterze.
Straszna noc Halloween
Tadeusz Wójciak z Buffalo
W ostatni dzień października wcześnie zapada zmierzch. Na czerwono-złotym, jeszcze pogodnym niebie zapalają się pierwsze gwiazdy. Znad wysokich kominów ciemnych domostw wychyla się tarcza księżyca. Na jego srebrzystym dysku ukazuje się raz po raz czarna postać wiedźmy z nosem jak hak, z chichotem upiornym prującej przed siebie na miotle, wystrojonej w stylu amerykańskim w czarny płaszcz i spiczastą czapę.
Właśnie z trawników przed domami uchylają się ciężkie pokrywy krypt, odsłaniając zawartość zapomnianych grobów. Szkielety, narzeczone Frankensteina, ofiary morderstw z wyłupionymi oczami i ranami broczącymi czerwoną posoką, wyjąc i jęcząc gromadzą się w ciemnych zaułkach. A na ulicach, w szeleście opadłych już co do jednego liści, wyłaniają się z mroku grupki przerażająco odzianych dzieci i pokrzykujących dla dodania sobie otuchy przetaczają się od domu do domu.
Od nastania zmierzchu do północy Ameryka bierze udział w swoim wielkim party ze śmiercią, duchami i zjawami, w której upiorna fikcja znanych z dzieciństwa opowieści i czytanych w późniejszym wieku opowiadań Poego miesza się z rzeczywistością. Każdy chce straszyć i być straszonym. Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta