Wojna i pokój
Wojna i pokój
Z Hansem von Herwarthem, byłym niemieckim dyplomatą, oficerem Wehrmachtu, pamiętnikarzem, rozmawia Zbigniew Włodzimierz Fronczek
Odwiedził pan w Polsce miejsca, w których przyszło panu walczyć we wrześniu 1939 roku?
Nie! Walczyliśmy często nocą, w nieznanym terenie. Miejsc takich nigdy bym nie poznał i nie wskazał. Nie odczuwałem nigdy żadnej potrzeby, aby takie ekspedycje podejmować. Ale w Polsce są inne miejsca poruszające mnie w sposób szczególny. Mój dziadek Heinrich von Tiedemann był właścicielem majątku w Poznańskiem. Dzisiaj w jego dobrze zachowanym pałacu znajduje się szkoła. Ta miejscowość zwała się Seeheim, dzisiaj Jeziorki. Spędziłem tam piękne beztroskie chwile! Ale było to, bagatela, osiemdziesiąt lat temu. ..
Był pan oficerem Wehrmachtu. Jak pan patrzy na filmy komediowe, w których ośmiesza się walczących żołnierzy, często niemieckich?
Tylko uległy propagandzie artysta tworzy komediowy obraz wroga. Wojna jest okrutna, niewątpliwie zdarzają się i momenty groteskowe, ale nie one przeważają.
Uczestniczył pan w zamachu na Hitlera. Tę kwestię relacjonuje pan we wspomnieniach gładko i potoczyście. Łatwo przychodzi podjąć decyzję o zdradzeniu wodza?
Hitler był szaleńcem, człowiekiem chorym psychicznie. Nie musiałem wykonywać jego rozkazów. W przysiędze,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta