Czas na myślenie
Czy Rosja trwale zrezygnowała z dominacji nad Polską?
Czas na myślenie
Janusz Rolicki
Stale pojawiającym się leitmotivem dyskusji politycznej w Polsce jest przypominanie nie wykorzystanych możliwości i zalet tzw. rynku wschodniego. Każdy, kto ledwie nauczył się abecadła politycznego, uważa za stosowne szukać panaceum na nasze dolegliwości ekonomiczne w Moskwie. Mało kto pamięta, że zmorą lat powojennych było nasze, typowo kolonialne, uzależnienie od rynku radzieckiego, z którym obroty handlowe Polski okresowo przekraczały 50 procent. Ale też można nas było w każdej chwili skarcić, ustawiając na granicy szlaban na dostawy surowców, a zwłaszcza paliw. Uważam, że te dawne zmory powracają do nas, a niedawne oświadczenie wiceministra spraw zagranicznych Rosji, Siergieja Kryłowa, grożące Polsce sankcjami gospodarczymi w razie naszego przystąpienia do NATO -- jest jednym ze szczególnych przykładów, że te obawy nie są bezpodstawne.
Oświadczenie to zostało, co prawda, dość szybko zdementowane, ale nie cieszmy się z tego przedwcześnie, należy je bowiem usytuować w długim szeregu gróźb, wypowiadanych przez polityków typu Żyrinowskiego oraz generałów Lebiedzia i Graczowa.
Wyznam szczerze, że niepokoi mnie nasza wstrzemięźliwość na groźby kierowane co i raz z Moskwy do Warszawy. Ostrzeżenia bowiem w stylu Kryłowa,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta