Proces z pracodawcą tylko w trzy miesiące
Procesy pracownicze mogą być szybsze, ale ministerialny projekt przyspieszenia ich rozpatrywania do trzech miesięcy budzi sporo zastrzeżeń. Nie są to bowiem proste sprawy
Specjaliści od prawa pracy zwolnienie z pracy porównują nieraz – jeśli chodzi o stres, emocje – do rozwodu. Gdy sprawa ciągnie się dwa, trzy lata, delikwent często jest już zatrudniony w innej firmie, emocje wygasają, dostaje jakieś odszkodowanie. Ale czy o to chodzi?
Sądy pracy mają przecież chronić pracownika realnie, a więc przede wszystkim przed niezgodnym z prawem bądź nieuzasadnionym wypowiedzeniem (zwolnieniem). – Przewidziana w kodeksie pracy ochrona zatrudnionego w dużej mierze jest uzależniona od jej efektywnego dochodzenia przed sądem, zwłaszcza w sytuacji konfliktu z pracodawcą – wskazuje sędzia Sławomir Różycki z Ministerstwa Sprawiedliwości, orzekający zresztą w sądach pracy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta