Gminne żale na ulgi
Wyższe zadłużenie i deficyt, mniej inwestycji. Tak lokalne władze komentują skutki wprowadzonej w życie podwójnej ulgi na dzieci, która zmniejszy ich wpływy z PIT. I dlatego apelują o zwiększenie ich udziału w tym, a także w innych podatkach
Dochody samorządów z powodu wprowadzenia podwójnej ulgi dla dzieci (1145 zł) spadną o kilka procent. W zależności od wielkości miasta czy gminy jest to od kilkudziesięciu tysięcy do nawet kilkuset milionów złotych. I choć włodarze spodziewają się w przyszłym roku wyższych wpływów z podatku od osób fizycznych, to i tak nie pokryje to wspomnianej luki. W praktyce oznacza to ograniczenie wydatków na inwestycje i remonty. A nawet jeśli nie zostaną zmniejszone, ich wysokość na pewno nie wzrośnie. – Każdy ubytek dochodów bieżących wpływa na zdolność kredytową, a co za tym idzie – możliwość sfinansowania inwestycji – mówi Iwona Bobrek, dyrektor biura budżetu Szczecina.
Bez podwyżek?
Resort finansów szacował, że z powodu ulgi na dzieci do kas samorządów trafi 3,5 mld zł mniej. Wynika to z 48,34-proc. udziału wszystkich samorządów we wpływach z podatku PIT w 2008 r. Z wyliczeń władz Warszawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta