Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kino silniejsze od politycznych afer

17 października 2007 | Warszawa | Barbara Hollender
Volker Schlöndorff pokazał na WFF swój najnowszy film. Na zdjęciu reżyser podczas polskiej premiery „Strajku”
źródło: Rzeczpospolita
Volker Schlöndorff pokazał na WFF swój najnowszy film. Na zdjęciu reżyser podczas polskiej premiery „Strajku”

Rozmowa z Volkerem Schlöndorffem Gość Warszawskiego Festiwalu Filmowego mówi o przyjęciu „Strajku”, w którym pierwowzorem bohaterki była Anna Walentynowicz, i o nowym filmie „Ulzhan”

RZ: Minął rok, odkąd w Polsce wybuchła burza wokół „Strajku”. Jak dzisiaj, z dystansu, patrzy pan na to doświadczenie?

Volker Schlöndorff: Ciągle nie potrafię go sobie wytłumaczyć. Może zresztą jest jeszcze za wcześnie? Wielkie sukcesy i wielkie porażki można zrozumieć dopiero po wielu latach. Przyznaję jednak, że zupełnie nie oczekiwałem takich zawirowań. Byłem zbyt naiwny.

Może za mało znał pan Polskę?

Nie znałem też Gdańska z okresu „Blaszanego bębenka” ani Brooklynu z czasów „Śmierci komiwojażera”. Przygotowując się do „Strajku”, rozmawiałem z ludźmi, oglądałem dokumenty i albumy, czytałem. Chciałem złożyć hołd „Solidarności” i zwykłej kobiecie, której wiara w niepodważalne wartości wpłynęła na bieg historii. Ale nie miałem świadomości, ile sporów może ten temat wywołać. Praca nad każdym filmem jest trudna, ale w „Strajk” włożyliśmy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 7840

Spis treści
Zamów abonament