Zaplecze zagra w poczekalni
Reprezentacja Polski dziś o 18.00 towarzysko gra z Węgrami - Trener Leo Beenhakker chce sprawdzić rezerwowych
Wychodząc na boisko łódzkiego Widzewa, reprezentanci Polski będą już znali wynik meczu Kazachstanu z Portugalią. Jeśli piłkarze Luiza Felipe Scolariego jakimś cudem przegrają, do awansu naszej reprezentacji już w środę potrzeba będzie cudu jeszcze jednego – porażki Serbów w Azerbejdżanie.Ale na to żaden z piłkarzy Leo Beenhakkera tak naprawdę nie liczy. Wszyscy zdają sobie sprawę, że aby pojechać w przyszłym roku do Austrii i Szwajcarii, muszą wygrać w następnym meczu eliminacyjnym z Belgią. O tym, czy za miesiąc na boisko w Chorzowie drużyna wyjdzie w takim składzie jak ostatnio czy też może z nowymi zawodnikami, zadecyduje m.in. dzisiejsze spotkanie z Węgrami.– To, że w październiku rozgrywamy tylko jeden mecz, skazuje nas na poczekalnię. Panuje w niej jednak spokój, bo na nikogo nie będziemy się oglądać – zapewnia Leo Beenhakker.Zapleczu podstawowej drużyny selekcjoner przyglądał się ostatnio na początku lutego w hiszpańskim Jerez. Od tego czasu reprezentacja rozegrała tylko jedno spotkanie towarzyskie (remis z Rosją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta