Tanie mieszkania używane w mniejszych miastach
700 zł w Jarosławiu, 2,2 tys. zł w Łomży, 3 tys. zł w Kielcach i Lublinie – tyle trzeba wydać na metr najtańszego lokalu w tych miastach
Drożej jest w Toruniu, Bydgoszczy czy Rzeszowie. Wszędzie jednak można już negocjować ceny. Rynek stygnie także poza wielkimi aglomeracjami.
Jarosław: metr za 700 złotych
Mieszkania w tym maleńkim mieście w porównaniu z Warszawą są niewyobrażalnie tanie.– To miasteczko działa tak: rynna, drzewo, słup i „Gazeta Jarosławska”. Ludzie nie korzystają z biur pośrednictwa. Ale już marzą im się ceny warszawskie – mówi pół żartem pół serio Adam Skulski, szef Galicyjskiego Biura Wycen i Obrotu Nieruchomościami. – W blokach, niezależnie od technologii budowania czy stanu technicznego, ceny wynoszą od 1,4 tys. zł do 3 tys. zł. Najdroższe są mieszkania małe, do 30 mkw. – dodaje.Według Adama Skulskiego 2 tys. zł za mieszkanie w Jarosławiu to już cena kosmiczna, tym bardziej że koszt wybudowania metra domu wynosi właśnie tyle. – Lepiej więc budować, niż kupować za takie pieniądze zrujnowane mieszkanie w bloku z wielkiej płyty – mówi Adam Skulski.
Najtaniej jest w starych kamienicach. Za lokal do remontu trzeba zapłacić 700 – 800 zł, góra 1 tys. zł za mkw. Są to duże mieszkania, mają od 90 do ponad 130 mkw.– Ale takie mieszkanie, najczęściej bez łazienki, trzeba jeszcze wyremontować – mówi przedstawiciel jarosławskiej agencji.
Lublin: tanie do remontu
W Lublinie najtańsze mieszkania z drugiej ręki znajdziemy w dzielnicach Tatary i na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta