Na twarze wrócił uśmiech
Wygrana z wicemistrzyniami Europy bardzo poprawiła humor siatkarek
Janusz Pinderaz Sapporo
Zwycięskiego meczu z Serbią trener Marco Bonitta już w niedzielę nie oglądał, bo z powodów rodzinnych wrócił do Włoch. Zastąpił go asystent Mauro Masacci.
Bonitta wiedział o chorobie żony od kilku dni, ale nie mówił o tym zawodniczkom. Miał nadzieję, że jej stan ulegnie poprawie i nie będzie zmuszony wracać do domu.
O tym, że konieczna jest poważna operacja, dowiedział się przed sobotnim meczem z Japonią i dopiero wtedy podjął decyzję o opuszczeniu drużyny. Jego żona Francesca jest w ciąży, kilkumiesięczny płód był zagrożony, więc kiedy poinformował organizatorów (takie są procedury), nikt nie czynił przeszkód, by w niedzielę rano wsiadł w samolot odlatujący do Europy.
Wcześniej był jednak dramatyczny, pięciosetowy mecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta