Czy matki przeżyją
Wciąż nie widać poprawy u dwóch młodych matek, które podczas porodów w krakowskim szpitalu MSWiA zostały zakażone paciorkowcem. – Stan dwóch kobiet jest bardzo ciężki, ale stabilny. Utrzymywane są w śpiączce – relacjonuje „Rz” Anna Niedźwiedzka, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, do którego przewieziono trzy pacjentki. Trzecia z zakażonych jest przytomna i oddycha samodzielnie, ale znajduje się w ciężkim stanie. Najlepsza jest kondycja czwartej z matek, która jako jedyna pozostała w szpitalu MSWiA. Cała czwórka rodziła poprzez cesarskie cięcie. Dzieciom nic nie grozi, nie zostały zainfekowane.Był to pierwszy w Polsce taki przypadek od wielu lat.Oddział ginekologiczno-położniczy szpitala MSWiA został zamknięty do odwołania. Chorzy zostali odizolowani. Jakie było źródło zakażenia? Bada to Instytut Mikrobiologii Collegium Medicum UJ.
—j.sad.