Targi rozwodników
Pierwsze na świecie targi rozwodowe odbyły się podczas weekendu w Wiedniu. Ale chętnych do rozwodu było niewielu. Zdecydowanie więcej pojawiło się dziennikarzy. – Za dużo kamer. Mało kto chciałby być sfotografowany w takim miejscu – komentował jeden z uczestników. Swoje stoiska wystawili eksperci od testów DNA pozwalających ustalić ojcostwo oraz przedstawiciele Kościoła katolickiego, którzy udzielali rad przyszłym samotnym rodzicom. Była też firma przedłużająca włosy, bo “wygląd kobiety jest ważny, gdy zaczyna się wszystko od nowa” oraz przedsiębiorstwo cateringowe, które podpowiada, jak urządzić przyjęcie rozwodowe. Nie zabrakło też biur matrymonialnych, prywatnych detektywów, a nawet agentów nieruchomości gotowych ułatwić sprzedaż domu po rozwodzie. Siedzibę targów wybrano nieprzypadkowo. Aż 66 procent małżeństw w Austrii kończy się rozwodem. To jeden z najwyższych wskaźników w Europie.
—k.z., ap