Teraz ja, czyli kto rządzi na polskich drogach
W niewielu sytuacjach życiowych tak wyraźnie ujawnia się nasza osobowość, temperament, stosunek do świata i ludzi – a także problemy psychiczne – jak podczas prowadzenia samochodu
Przed nami powroty ze świąt i wyjazdy noworoczne. Może tym razem trochę odpuścimy...
Psychologowie transportu lubią powtarzać: „Pokaż mi, jak jeździsz, a powiem ci, kim jesteś”. Dotyczy to zresztą nie tylko jednostek, ale i społeczeństw. Ruch drogowy odbija jak w lustrze różny w różnych krajach stosunek do norm prawnych i kulturę relacji między ludźmi.
W krajach, gdzie w przepisach kodeksu drogowego widzi się gwarancję bezpieczeństwa wszystkich obywateli, a zasada równości wobec prawa jest bezwzględnie przestrzegana, np. w Skandynawii, wykroczenia drogowe są rzadkością. Z nonszalancji na drogach znani są natomiast Włosi.
Ale we Włoszech lekceważenie znaków drogowych to przejaw głównie fantazji i chęci popisania się przed innymi, rodzaj pawiego ogona. Wykroczenia nie są na ogół skierowane przeciw innym, a włoscy kierowcy, choć ogarnięci duchem sportowej rywalizacji, potrafią też ze sobą życzliwie współpracować.
Kto lepszy?
Inaczej jest w Polsce. U nas na drogach żartów nie ma. Trwa na nich nieustanna batalia o to, kto okaże się ważniejszy i lepszy od innych.
– Wynika to z naszego wybujałego indywidualizmu, braku umiejętności współpracy i nierespektowania praw i interesów innych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta