Holandia boi się muzułmanów
Czy Holandii grożą protesty podobne do tych, jakie spowodowało opublikowanie karykatur Mahometa
Nie wiadomo, czy film ukazujący rzekomy faszystowski charakter Koranu, w ogóle powstał. Jednak inicjatywa prawicowego holenderskiego polityka Gee rta Wildersa już spowodowała wielkie poruszenie. Holendrzy za granicą boją się ataków terrorystów, a organizacje muzułmańskie nawołują imigrantów do spokoju. Czy ich apel wszystkich przekona?
W jednym z wielu miejsc w Rotterdamie, z którego imigranci dzwonią do rodzin na całym świecie, rozmawiam z Marokańczykiem. – Tego filmu trzeba zakazać. Nie można krytykować Koranu – mówi buńczucznie. Czy dojdzie do zamieszek? – Zależy, co pokaże Wilders. Jeśli będzie to obraźliwe dla Koranu, to jestem gotów oddać życie. Tego żąda religia – mówi i zdecydowanie ucina rozmowę.
Widmo zamachów
Większość Holendrów, z którymi rozmawiam, ma nadzieję, że inicjatywa prawicowego polityka nie doprowadzi do powtórzenia wydarzeń sprzed trzech lat. Reżyser Theo Van Gogh nakręcił wtedy film o tym, jak Koran uczy prześladować kobiety. Zilustrował go zdjęciami nagiej kobiety pokrytej wersami ze świętej księgi muzułmanów. Marokański chłopak zabił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta