Działki i domy będą drożeć
Ceny domów na przedmieściach prezentują się atrakcyjnie, ale tylko dla osób, które stać na wydanie 700 – 800 tys. złotych na inwestycje w standardzie deweloperskim, czyli do wykończenia. Analitycy prognozują jednak, że taniej raczej nie będzie
– Wobec wysokich cen działek nawet samodzielna budowa domu może być równie dużym wydatkiem, zwłaszcza że na rynku brakuje wykonawców i przestoje z tym związane wydłużają się – mówi Emil Szweda, analityk Open Finance.
Zamrożone pieniądze
Zdaniem analityków Noble Bank taka sytuacja może odstraszyć potencjalnych kupców gruntów, są bowiem jakieś granice tego, ile można wydać na działkę przeznaczoną pod budowę, a są to pieniądze przecież zamrożone na czas budowy domu.
– To trochę tak, jakby podpisując umowę na zakup mieszkania, deweloper poprosił o połowę pieniędzy z góry i obiecał zakończyć inwestycję za dwa lata, bo jest to minimalny czas potrzebny na załatwienie formalności i zbudowanie domu. Nie dla wszystkich jest to atrakcyjna perspektywa – mówi Emil Szweda.
Właściciele działek mogą jednak swobodnie utrzymywać ceny, ponieważ grunty są bardzo tanie w utrzymaniu, a w dodatku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta