ZUS gra nie fair, egzekwując stare składki
Przedsiębiorcy się skarżą, że ZUS ściga ich za zaległości, które uległy już przedawnieniu. Zdaniem ekspertów to niegospodarność, a według ZUS – działanie w granicach prawa
Zamieszanie spowodowała obowiązująca od 1 stycznia 2003 r. nowela (DzU nr 241, poz. 2074), która wydłużyła przedawnienie zaległości składkowych z pięciu do dziesięciu lat. Zabrakło w niej jednak przepisów przejściowych. Wykorzystując to, ZUS stosuje dziesięcioletnie przedawnienie również do zobowiązań powstałych przed końcem 2002 r. Ogałaca więc teraz konta tych, którzy dawno zapomnieli o niezapłaconych składkach. Nęka też przedsiębiorców pewnych tego, że wszystko uregulowali, ale niedysponujących po tylu latach dowodami.
Tylko do końca zeszłego roku ZUS wystawił niemal 2 mln tytułów wykonawczych dotyczących zaległości powstałych przed końcem 2002 r. na kwotę ponad 4,5 mld zł. Udało mu się z tego odzyskać w 2007 r. zaledwie 4,5 mln zł.
Retroakcja zakazana
Większość specjalistów jest bardzo krytyczna. Według nich dziesięcioletnie przedawnienie obejmuje długi z tytułu składek, które stały się wymagalne od 1 stycznia 2003 r.
– Wsteczne działanie prawa może zastrzec wyłącznie ustawa, a nowela tego nie zrobiła – mówi adwokat Jan Stefanowicz. – Skoro tak, to pierwszeństwo w takiej sytuacji ma reguła lex retro non agit. Nie wolno zatem stosować wydłużonego przedawnienia do długów powstałych wtedy, kiedy obowiązywało krótsze.
Postawą ZUS jest również zaniepokojony dr Krzysztof Wąsowski z kancelarii prawnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta