Jakie wynagrodzenie, taki prestiż
Niskie zarobki sędziów w powiązaniu z niezwykle ostrymi ograniczeniami wobec nich mogą dodatkowo przyczynić się do upadku etosu tego zawodu i odpływu doświadczonej kadry – uważa sędzia, były wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa
W artykule “Sędziowie: Jaki prestiż, takie wynagrodzenie” (“Rz” z 30 stycznia) sędzia Jerzy Ignaczewski przedstawił swoją diagnozę niskich zarobków sędziów w Polsce. Według niego przyczyny takiego stanu są dwie: systemowa i polityczna. Do tej pierwszej zaliczył zbyt dużą liczbę sędziów, wadliwe zarządzanie sądami oraz złą strukturę sądów powszechnych. Drugą jest rola ministra sprawiedliwości, który powinien dysponować odpowiednim zapleczem politycznym oraz mieć poparcie samych sędziów. Autor zaapelował jednocześnie, aby sędziowie powołali nowe stowarzyszenie, które w przeciwieństwie do już istniejących podjęłoby działania na rzecz przezwyciężenia “partykularnej, doraźnej krótkowzroczności”.
Dziesięć milionów spraw rocznie
Nie sposób podzielić te zapatrywania. Recepta wystawiona przez autora nie może uzdrowić złożonej sytuacji, w jakiej znaleźli się sędziowie. Jerzy Ignaczewski pominął w swoich rozważaniach, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta