Jak premier z prezydentem
To był pełen wzajemnych zgryźliwości początek trzyletniej kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska. W języku młodzieżowym można by napisać, że obaj panowie „dali popalić”.
Prezydent i jego otoczenie manifestowali swoje lekceważenie i niechęć wobec premiera. Ale też szef rządu i jego ministrowie czasem prowokowali głowę państwa.
Zaczęło się od zaskakująco skromnej, 30-sekundowej uroczystości mianowania premiera przez prezydenta. Potem Lech Kaczyński zignorował exposé Donalda Tuska. Ten odwdzięczył się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta