HR menedżer zamiast kadrowego
Obok wypłat, odprowadzenia składek i wyliczania zasiłków współczesny kadrowy musi również posiąść wiedzę na temat zarządzania zasobami ludzkimi. To na jego barkach spoczywa bowiem odpowiedzialność za wewnętrzny PR firmy, rekrutację, motywację i szkolenia pracowników. Dziś kadrowy to menedżer human resources
W czasach realnego socjalizmu kadrowy był w zakładzie szarą eminencją. To on wyrzucał z pracy, zabierał premię, a co gorsza, wystawiał wilczy bilet pracownikom mającym inne niż obowiązujące poglądy polityczne. Po przemianie ustrojowej w nowo powstających, prywatnych firmach nie zatrudniano więc na wszelki wypadek kadrowych. A tych pracujących na państwowych posadach zdegradowano, zabierając im moc sprawczą i decyzyjną. W prywatnych firmach obowiązki kadrowego podzielono między księgowych i kasjerów. Ich praca ograniczyła się więc do wypełniania obowiązków wynikających z kodeksu pracy. Robili więc wypłaty, odprowadzali składki do ZUS i naliczali zasiłki oraz urlopy. Zwalnianiem i zatrudnianiem oraz systemem motywacyjnym pracowników zajęli się osobiście właściciele firm. – Początki ery wolnego rynku to czas, w którym pracownicy tak jak w socjalizmie byli postrzegani przedmiotowo. Na szczęście mamy to już za sobą – cieszy się Ireneusz Biela, szef firmy Centrum IB, która od dziesięciu lat organizuje szkolenia dla pracowników działów human resources, przywracając w ten sposób dobre imię kadrowym.
Era ZZL
Zmiany w wizerunku kadrowca przyszły wraz z rozwojem wiedzy na temat zarządzania zasobami ludzkimi, o których w Polsce zaczęło być głośno pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. – To dzięki ZZL dziś w większości przedsiębiorstw i instytucji pracownicy są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta