Czar aliansu czarnych orłów
Rosja Putina lubi nawiązywać do carskiego przepychu. Dzięki otwartej niedawno w Berlinie wystawie widać, z jaką siłą fascynował on Prusaków
„Władza i przyjaźń. Berlin i Sankt Petersburg w latach 1800 – 1860” – tak brzmi tytuł wielkiej wystawy pod patronatem szefa dyplomacji Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. Zorganizowała ją fundacja powołana w 1998 roku do opieki nad pomnikami pruskiej kultury, podległa władzom federalnym oraz landowi Brandenburgii. Petersburski Ermitaż i muzeum pałacowe w Peterhofie szczodrą ręką użyczyły eksponatów na wystawę, uznając ją za demonstrację specjalnych relacji niemiecko-rosyjskich. Jednym ze sponsorów jest Gazprom.Dzisiejsze relacje Moskwy i Berlina zyskują więc historyczną nobilitację sięgającą czasów carów i królów Prus. Pasuje to do klimatu, jaki zapoczątkował kanclerz Gerhard Schröder i który utrzymuje się, choć w nieco osłabionej formie, pod rządami Angeli Merkel. Trudno nie postrzegać wystawy jako przypomnienia aliansu czarnych orłów w epoce bałtyckiej rury.
Na wystawie starannie pomija się fakt, że sojusz ten zbudowany był na rozbiorach Polski i późniejszej trosce, by dławić polski ruch niepodległościowy oraz kolejne nasze powstania. Cofnął on także Niemcy w historycznym rozwoju, blokując na długo zwrot ku parlamentaryzmowi i ku zjednoczeniu, chociażby w roku 1848.
Ale jednocześnie była to epoka pełna imperialnego przepychu i artystycznego rozkwitu, co chętnie ukazują autorzy wystawy. Rehabilitują epokę Świętego Przymierza, pokazując jej kapiące od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta