Nauka języków obcych z... użyciem obu rąk
Wolne ręce przydać się nam mogą nie tylko do pracy. „Machanie rękami” to dziś jedna z eksperymentalnych metod nauki języków. Nie tylko migowego, ale też angielskiego czy... japońskiego
Janek zniecierpliwił się zbyt wolnymi postępami w nauce języka angielskiego. Paulina chce powrócić do świata dziecięcych fascynacji. A Justyna marzy, że jej dwumiesięczny synek będzie się komunikować, zanim zacznie mówić. Co ich łączy? Wszyscy wybrali nietypową drogę do celu. Przyspiesz z CallanemJankowi Ponulakowi zależy na tym, by szybko nauczyć się mówić po angielsku. Zasady gramatyki i pisownię może poznać później. O metodzie Callana dowiedział się od koleżanki z pracy. Postanowił spróbować i zgłosił się na kurs prowadzony przez Cityschool.
Naukę rozpoczyna się tu od poznawania zwrotów i słownictwa ze słuchu. Prowadzący zadaje pytanie, następnie je powtarza. Słuchacz w każdej chwili może zostać poproszony o udzielenie odpowiedzi. Musi więc przez cały czas trwania lekcji koncentrować uwagę na wypowiedziach i ruchach rąk lektora, który w ten sposób objaśnia część pojęć. Dzięki temu uczeń zapamiętuje nie pojedyncze wyrazy, ale całe konstrukcje zdań. Dopiero kiedy jest w stanie świadomie i poprawnie posługiwać się określonym zwrotem, wprowadzona zostaje nauka pisowni.
– Sama metoda, jak i sposób prowadzenia zajęć są bardzo motywujące – mówi Jan Ponulak. – Efekty widać już po kilku lekcjach. Zaczynam rozumieć pytania i umiem automatycznie udzielić na nie odpowiedzi.
Prowadzący zajęcia twierdzą, że metoda Callana pozwala na osiągnięcie poziomu CFC...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta