Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polska w Europie – nie siłą, to po dobroci

12 kwietnia 2008 | Plus Minus | Jarosław Marek Rymkiewicz
Hans Frank na Wzgórzu wawelskim, 1941 r.
źródło: EAST NEWS
Hans Frank na Wzgórzu wawelskim, 1941 r.

Kiedy Niemcy, rozpocząwszy wojnę, odnieśli w niej pierwsze sukcesy i zajęli ziemie swoich sąsiadów, stanął przed nimi problem, na który koniecznie musieli znaleźć jakąś odpowiedź.

Problem, całkiem oczywisty, zarazem teoretyczny jak praktyczny, wyglądał tak – co zrobić z tymi sąsiadami? Sposób, w jaki ten problem był rozwiązywany – ale był to, jak teraz wyraźnie widać, problem (wtedy) nie do rozwiązania, więc raczej niemieckie odpowiedzi, jakie w tej kwestii były formułowane, wskazują, że Niemcy, w latach wojny, byli rozdzierani przez ich dwie, bardzo głębokie, lecz raczej przeciwne sobie, a nawet wykluczające się skłonności – jedną z nich można nazwać skłonnością do dominacji, drugą zaś skłonnością do wyłączności. Z tych dwóch istnieniowych skłonności raz brała górę jedna, a raz druga, ale wygląda na to, że obie były dobrze, nawet odwiecznie zakorzenione w psychice niemieckiej. Można by uznać (ale uznać nie można, bo to stałoby się podstawą do oskarżeń o rasizm), że były to i są skłonności plemienne, takie, które od stuleci miały decydujący wpływ na losy narodu niemieckiego. Która z tych skłonności mocniej, wyraźniej się wówczas ujawniała, to zależało od tego, jak wyglądały niemieckie interesy, to znaczy – jak wojskom Hitlera powodziło się na frontach wojny światowej.

Na początku wojny, w okresie wielkich militarnych sukcesów, przeważała niewątpliwie skłonność do wyłączności – Niemcy myśleli wtedy, może trochę naiwnie (ale wielka naiwność, zawsze połączona z wielkim okrucieństwem, jest ważną cechą tego plemienia, z którą muszą się liczyć ci, co mają z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 7988

Spis treści
Zamów abonament