W sprawie lodziarni
Byłam ostatnio na filmie Julie Delpy „Dwa dni w Paryżu”. Film więcej niż mierny, a już szczególnym prostactwem odznaczają się dowcipy. Wszystkie o jednym, a największy rechot na widowni wzbudzają te, w których mowa o robieniu loda, że użyję określenia, które ostatnio robi karierę w telewizyjnych show (o poziomie zbliżonym do poziomu filmu Delpy). Jak jest zapotrzebowanie społeczne, znajdzie się i określenie.
Zresztą może istniało już wcześniej, tylko że nie wychodziło poza obszar napisów na ścianie toalety i humoru koszarowego. W każdym razie nie był to przedmiot rozmów towarzyskich. Dziś seks oralny stał się po prostu banalnym tematem. Nieocenione zasługi w upowszechnianiu go ma Monika Lewinsky, błyskotliwe dialogi prowadziła Doda z Saletą. O nie, przepraszam, były jeszcze dwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta