Pustułki mogą wrócić
Jedno z pięciorga wyrzuconych piskląt pustułki wróciło do gniazda. Jeśli matka się nim zaopiekuje, to ornitolodzy oddadzą jej dwójkę pozostałych ptaków.
W piątek dozorca usunął gniazdo ze ściany kamienicy przy ul. Mickiewicza 4. Dwa małe pisklęta zdechły, trzy trafiły do ptasiego azylu w zoo. – Mieszkańcy z naszą pomocą odtworzyli gniazdo, a potem umieścili w nim jedno z piskląt – mówi Adam Kruszewicz, szef ptasiego azylu. Młoda pustułka trafiła tam w niedzielę. Aby nie była głodna, dostała mysz. – Ptak cały czas się wydzierał. Przyleciała matka, pobyła chwilę i odleciała – opowiada Olga Jeznach, jedna z lokatorek domu.
Wczoraj samica wróciła znowu i weszła do gniazda. Jeśli osiądzie na dobre, to odzyska dwójkę pozostałych piskląt. – U nas mają dobre warunki, ale matki nie zastąpi nawet najlepszy sierociniec – mówi Kruszewicz.