Otwarci na każdą muzykę
Jeszcze nigdy w historii Open’era nie było tak różnych opinii na temat koncertów gwiazd. W rankingu kilkunastu mieszkańców Warszawy, których pytaliśmy o najlepsze występy, najwięcej głosów zdobyli Jay-Z, Massive Attack i Roisin Murphy
Dwudziesto- i trzydziestolatkowie. Przyjechali z Warszawy pociągami, autobusami, samochodami. W większości stali goście gdyńskiego festiwalu. Spotkali się na niewielkim polu namiotowym w osadzie rybackiej Oksywie. Tuż nad Bałtykiem, kilkanaście minut pieszo od festiwalowych scen. Niemal każdy miał inne oczekiwania. Jedni nie mogli doczekać się koncertowej energii Jaya-Z czy Gentlemana. Inni chcieli zobaczyć szaleństwa Roisin Murphy. Jeszcze inni przekonać się, czy Jacka White’a stać z grupą The Raconteurs na tak niezapomniany koncert, jakim wpisał się w dzieje Open’era trzy lata temu, występując z White Stripes na Skwerze Kościuszki. Byli i tacy, którzy najżywiej reagowali na hasło: „Lao Che na Głównej Scenie”.
Różne gusta, różne fascynacje, i takie też nadzieje. Na szczęście ponad przywiązaniem do określonych gatunków muzycznych była chęć przeżycia niezwykłych koncertów. Nieważne, czy pobrzmiewało reggae, hip-hop, rock, czy elektronika. Ważne, jaki był koncert.
„Jak?” i „Podobało się?” były najczęściej stawianymi i słyszanymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta