Pierwsze i najpiękniejsze polskie złoto
Halina Konopacka. Rzucała dyskiem, malowała, pisała wiersze, redagowała gazetę. Była ozdobą salonów przedwojennej Warszawy i wielką damą polskiego sportu
Podczas igrzysk olimpijskich w Amsterdamie w roku 1928 pierwszy raz dopuszczono kobiety do startu w lekkiej atletyce. „Mój dzień zapowiadał się nieszczególnie. Od rana padał deszcz. Oślizgły dysk, miękkie koło, zimno, wiatr – to niedobre prognostyki. Jedyne moje atuty to dobre poczucie, gaz i szalona chęć zwycięstwa – chęć zwycięstwa tak wielka, że prawie pewność” – tak pisała o dniu swojego triumfu 14 sierpnia 1928 r. w tygodniku „Stadion”.
Świadkowie relacjonowali, że od rana Halina Konopacka miała kiepski humor. Podobno podczas śniadania rzuciła talerzem z jajecznicą o podłogę, ponieważ miała ochotę na coś innego.
31 lipca 1928 roku
To był dzień zwycięstwa pięknej polskiej dyskobolki. Już w rzucie eliminacyjnym pokazała klasę. 39,17 m było wynikiem zaledwie o 1 cm gorszym od jej własnego rekordu świata. Drugi rzut był prawdziwie mistrzowski. Dysk poleciał daleko, aż pod linię 40 m. Zmierzono 3962 m, co pozwoliło na wyprzedzenie najgroźniejszych rywalek o ponad dwa metry. Ostatni rzut Konopackiej był nieudany. Dalej prowadziła w konkursie, ale do swoich prób szykowały się reprezentantki innych krajów.
„Ostatnia chwila emocji. Szafirowe spodenki pokazuje nam z daleka Copeland. Potężny rzut z miejsca – dysk leci dobrze – ale do biało-czerwonej chorągiewki bardzo mu daleko. Ostatni rzut Perkaus – i konkurs skończony. Pierwsze mistrzostwo olimpijskie mamy!” –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta