Kubica wpadł do Warszawy po zegarek i na wyścig bolidów
01 października 2008 | Życie Warszawy | Krzysztof Lech
Przerwę pomiędzy wyścigami o Grand Prix Robert Kubica wykorzystał na obowiązki wobec sponsorów. Wczoraj w Warszawie promował nowy model ekskluzywnego zegarka jednego ze sponsorów teamu BMW Sauber (kolejny, który trafił do jego kolekcji).
Nasz kierowca Formuły 1 wziął też udział w wyścigu... minibolidów sterowanych radiem. Mając do wyboru biały lub czerwony, zdecydowanie wybrał ten pierwszy (to kolor BMW, czerwony ma Ferrari). Kubica wygrał rywalizację z prezesem firmy sponsorskiej, ale przegrał z jednym z dziennikarzy.