Potrzeba fortuny na eurowybory
Wprowadzenie posła do europarlamentu może kosztować ponad milion złotych. PO ma apetyt na 30 mandatów
Platforma Obywatelska tylko w tym roku dostanie z budżetu państwa prawie 38 mln złotych na działalność statutową. Ale apetyty też ma spore – chciałaby w przyszłorocznych wyborach do europarlamentu podwoić liczbę obecnych mandatów (ma 15 deputowanych).
Na ich wypromowanie wydała w 2004 roku przeszło3 mln 600 tys. złotych. Ile zamierza wydać teraz?
– Jest za wcześnie, żeby o tym mówić – wymiguje się Waldy Dzikowski, wiceprzewodniczący partii. Nie kryje jednak, że Platformie zależy na dobrym wyniku. – Będzie to przecież pierwszy wyborczy test od 2007 roku – mówi.
Jedno jest pewne: partie nie mogą szastać pieniędzmi, bo koszty kampanii do europarlamentu nie podlegają refundacji. Komitety dostają jedynie skromną rekompensatę za każdy zdobyty mandat. Pięć lat temu było to około 116 tys. złotych.
Skromna kampania SLD
Koalicja SLD i Unii Pracy na promocję...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta