Stracić głowę na gór szczycie
Każda wyprawa wysokogórska przynosi uszczerbek komórkom nerwowym, nawet jeśli alpinista tego nie odczuwa – donoszą naukowcy. Drobne zmiany w tkance mózgowej sprawiają, że pogarsza się przede wszystkim pamięć i sprawność ruchowa
Himalaiści doskonale wiedzą, że powyżej 7900 metrów zaczyna się tzw. strefa śmierci, w której dla własnego dobra powinno się przebywać jak najkrócej. Ponieważ jest tam tylko jedna trzecia tej ilości tlenu co na poziomie morza, wspinaczom grozi niedotlenienie, w tym również mózgu. Jednak mało kto zdawał sobie do tej pory sprawę z tego, że niedobór tlenu uszkadza komórki nerwowe już na znacznie mniejszych wysokościach.
Niedotlenienie to nasz największy wróg w górach wysokich. Jest główną przyczyną choroby górskiej prześladującej w swojej łagodniejszej formie niemal wszystkich wspinaczy. Polega ona na bólach głowy, nudnościach, zaburzeniach oddychania, widzenia czy koncentracji. Częstą postacią tej choroby jest obrzęk płuc, które napełniają się płynem przesiąkającym z naczyń włosowatych. Rzadziej dochodzi do obrzęku mózgu. Wraz z nim pojawiają się bóle głowy i straszliwe zmęczenie, któremu wielu alpinistów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta