Topnieją fortuny oligarchów
Rosyjscy miliarderzy zmieniają się w milionerów. Większość z nich wspomagała się kredytami, których banki nie chcą już udzielać
Niedawno żartowano, że najlepszym sposobem na rozwiązanie kryzysu w Rosji jest odebranie paszportów żonom oligarchów. W tej chwili to już niepotrzebne. To już koniec ekstrawaganckich zakupów – rezydencji na Lazurowym Wybrzeżu, monstrualnych jachtów czy renomowanych drużyn piłkarskich.
– To koniec wariackiego rosyjskiego kapitalizmu – uważa Wiktor Pawłow, redaktor naczelny portalu Oligarch-Watch.com.
Najbogatsi stali się pierwszymi ofiarami kryzysu. W obecnym kryzysie finansowym bogaci Rosjanie nie mają możliwości finansowania działalności swoich firm, bo dotychczas robili to na kredyt, a na rynku zabrakło gotówki. Zadłużenie zagraniczne firm rosyjskich wynosi dzisiaj, według danych banku centralnego, ponad 500 mld dol., czyli tyle, ile wynoszą rosyjskie rezerwy. Z tego 120 mld musi wrócić do banków przed końcem 2009 r., a kolejne 40 mld jeszcze do końca tego roku. To dokładnie odwrotna sytuacja niż pod koniec lat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta