Ostatni klezmer w Galicji
Jubileusz Leopolda Kozłowskiego. Sobotnim koncertem na krakowskim Kazimierzu wybitny muzyk i kompozytor obchodzi 60-lecie pracy artystycznej. Z „Rz” dzieli się swymi wspomnieniami
– Jako młody porucznik wróciłem z frontu II wojny światowej i dotarłem do Krakowa wraz z moją dywizją. Wcześniej nie znałem w ogóle Kazimierza, bo urodziłem się w Przemyślanach koło Lwowa. Kiedy zobaczyłem ten głuchy, smutny, obolały krajobraz, pomyślałem, że chcę zagrać „Miasteczko Bełz” na tych kamieniach, które miały w sobie morze krwi . Kiedy grałem, czułem, że one tego potrzebowały. Były głuche i pod wpływem muzyki wreszcie odżyły. I odżywają co roku, kiedy pojawia się Festiwal Kultury Żydowskiej.
Leopold Kozłowski – ostatni żyjący przedstawiciel przedwojennych klezmerów w Polsce – jest artystą, który przywrócił rangę klezmerskiej muzyce. Dzięki jego interpretacjom nie kojarzy się ona z knajpianym grajkiem występującym na przyjęciach, a pozostała rodzajem modlitwy, która wypływa z serca.
Czego nie można oddać słowami, klezmerzy wyrażali w
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta