Jak zmienić umowę albo się z niej wyplątać
Umiejętność modyfikowania postanowień umów zawieranych kiedyś z innymi przedsiębiorcami jest szczególnie przydatna w czasach, gdy słowo „kryzys” odmieniane jest przez wszystkie przypadki
Kontrakt może przestać przystawać do oczekiwań stron z różnych powodów – wzrostu cen, zmiany sytuacji rynkowej itp. Pożądane staje się w takiej sytuacji wprowadzenie do niego jakichś nowych rozwiązań. Różny jest charakter działań, które mają wówczas do wyboru przedsiębiorcy. W grę wchodzi porozumienie się kontrahentów co do nowych postanowień, ale niewykluczona jest i ingerencja sądu, a nawet wypowiedzenie.
Spróbuj się dogadać
Pierwszy krok do zmian w umowie to oczywiście próba jej renegocjacji. Druga strona z pewnością słyszała o kryzysie i niewykluczone, iż zdołasz ją namówić na poluzowanie wcześniejszych warunków. Porozumienie daje największą swobodę manewru. To od samych przedsiębiorców zależy wówczas, jakie rozwiązania znajdą na czas kryzysu. Strony zawierające umowę mogą bowiem ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się naturze tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego (art. 3531 kodeksu cywilnego). Wolno im m.in. obniżyć należne kwoty, wydłużyć termin płatności itd. Pamiętaj, że uzupełnienie lub zmiana umowy wymaga zachowania takiej formy, jaką ustawa lub strony przewidziały w celu jej zawarcia (art. 77 k.c.).
Co wolno zrobić samodzielnie
Często będzie jednak tak, że firmom nie uda się dogadać. Druga strona...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta