Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Feminizm gospodyń domowych

17 marca 2009 | Publicystyka, Opinie | Małgorzata Bilska
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Jeśli w Polsce dojdzie kiedyś do kobiecej rewolty, to nie dokona jej ani Kazimiera Szczuka, ani Magdalena Środa, lecz skromne gospodynie, zwyczajne kobiety, których nie interesuje polityka – pisze publicystka Małgorzata Bilska

Gospodyni domowa kojarzy się z dobrą kuchnią, czułością i poczuciem bezpieczeństwa. Istnieje przekonanie, że mężczyzna musi zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna, podczas gdy kobieta powołana jest do trzech „m” - miłości, małżeństwa i macierzyństwa.

Do niedawna praca kobiety w domu dopełniała się z męską pracą na zewnątrz, co było dość funkcjonalne. Taki podział ról stanowił gwarancję ładu społecznego.

Pierwsze zbuntowały się Amerykanki. Betty Friedan w książce „Mistyka kobiecości” (1963) porównała los pani domu do życia więźnia w obozie koncentracyjnym. Wykonywanie ogłupiających czynności w domu powoduje obumieranie umysłu i erozję talentów. Gdyby jej książka była równie znana w Polsce (do dziś jej nie przetłumaczono, a przecież od jej wydania zaczęła się druga fala feminizmu) jak „Druga płeć” Simone de Beauvoir, to każda feministka deklarująca „jestem zwyczajną panią domu” budziłaby lęk i grozę. Tymczasem pokutuje przekonanie, że gospodyni domowa feministką być po prostu nie może…

Friedan nie zaczęła walki od analiz ekonomicznych, dążenia do władzy i praw lesbijek. Była założycielką pierwszej i największej organizacji feministycznej w Stanach Zjednoczonych (NOW – Narodowa Organizacja Kobiet), a „matką feminizmu” została tylko dlatego, że znalazła poparcie innych gospodyń domowych, kochających matek i żon.

Feminizm wyalienowany

„Kobiety w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8269

Spis treści
Zamów abonament