Poszukiwacza prawdy nie chcą w procesie karnym
Miał wesprzeć organy ścigania w prowadzonych śledztwach. Zamiast tego robi furorę w telewizyjnych programach rozrywkowych i biznesie.
Spór o wartość badań wariograficznych w postępowaniu karnym trwał w Polsce wiele lat. Dyskusji karnistów o ich wartości towarzyszyły sprzeczne wyroki Sądu Najwyższego. Sprawę zakończył dopiero ustawodawca, wprowadzając do kodeksu postępowania karnego regulację dopuszczającą ekspertyzę jako dowód pośredni (wspomagający). Przepisy weszły w życie w 2003 r. To miał być przełom w kryminologii. Renesans wariografu, mimo kilku spektakularnych sukcesów, trwał jednak krótko.
Kilkaset rocznie
Obecnie policja i prokuratura zamawiają takich ekspertyz zaledwie kilkaset rocznie. Powodem są m.in. ograniczenia sprzętowo-kadrowe. W Polsce działają cztery ośrodki (nie licząc prywatnych), w których tego rodzaju ekspertyzy można przeprowadzić (w Białymstoku, Warszawie, Łodzi i Katowicach). Każdy z nich przeprowadza od 50 do 100 badań rocznie. Samo badanie kosztuje kilkaset złotych.
– Komendant nie wyda kilkudziesięciu tysięcy złotych na sprzęt plus...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta