Gdy nie mamy z czego zapłacić podatku
Osoby, które nie mają pieniędzy na zapłacenie podatku za 2008 r., mogą zabiegać o odroczenie terminu albo o rozłożenie płatności na raty. Muszą jednak same złożyć wniosek do urzędu skarbowego, i to jak najszybciej
Odczuwany w tym roku przez przedsiębiorstwa kryzys na świecie coraz częściej przekłada się na finanse polskich rodzin. Zwłaszcza gdy nagle głowa rodziny lub jedyny jej żywiciel traci pracę. Zadawane w takich sytuacjach pytanie, za co utrzymać rodzinę, w kwietniu nabiera dodatkowego znaczenia. O ból głowy przyprawia rozliczenie się z fiskusem, gdy trzeba dopłacić podatek, a my nie mamy żadnych oszczędności, bo to, co zarobiliśmy, już dawno zostało wydane. Podatnicy, którzy znajdą się w takiej sytuacji, nie powinni jednak od razu wpadać w panikę. Pod warunkiem że zawczasu o tym pomyślą.
Do urzędu po ulgę
Ordynacja podatkowa pozwala naczelnikom urzędów skarbowych na odroczenie terminu płatności podatku lub rozłożenie go na raty. Zgodnie z art. 67a § 1 ordynacji fiskus może przyznawać takie ulgi wówczas, gdy jest to uzasadnione ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym.
W praktyce chodzi o trudną indywidualną sytuację, w której znalazł się podatnik. Bierze się ją pod uwagę, jeśli ma ona związek z jego finansami i jest spowodowana np. utratą pracy, ciężką chorobą, która uniemożliwiła mu przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta