Kto rządzi polską muzyką
Rynek muzyczny rozpadł się. Radia i wydawcy fonograficzni stanowią dziś dwa odrębne światy. Stacje nadają komercję dla milionów, ale nie mają wpływu na sprzedaż płyt. Artyści nie mogą liczyć na wsparcie mediów elektronicznych: nagrywają dla koneserów
– Nie widzę na polskim rynku muzycznym jednego dyktatora mód – mówi Piotr Kabaj, szef EMI Polska. – Są wpływowi producenci nagrań tacy jak Bogdan Kondracki i Paweł Jóźwicki związani z Anią Dąbrowską, Krzysztof Pszona pracujący z Kayah czy Macuk, firmujący nagrania Kasi Nosowskiej i Hey. Wśród dystrybutorów liczą się EMPiK i Media Markt – mają udziały w rynku po około 30 procent, i internetowy Merlin szacowany na 5 – 6 procent. Nic nie jest oczywiste.
Słuchacz najważniejszy
– Polską muzyką rządzi Związek Producentów Audio-Video, i to mnie wkurza – mówi Maryla Rodowicz. – To ludzie, którzy doszli do głosu w latach 90. i gdyby mogli – zakopaliby konkurencję pod ziemią. Bardzo lubię Kasię Nosowską i wiem, że nie ponosi ona odpowiedzialności za sytuację, o której mówię. Ale jak słyszę lub czytam, że jest tylko ona i jej 23 Fryderyki, robi mi się przykro. W ostatnim roku wydałam płytę, która sprzedała się w 160 tysiącach egzemplarzy, ale nie dostałam nominacji do Fryderyka. Pamiętam, że Czesław Niemen miał podobny problem ze swoim ostatnim albumem „Spodchmurykapelusza”. A cokolwiek by się mówiło o Fryderykach – jest to poważna promocja w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta