Operacja „Akcja”
Reaktywacja przedwojennych przedsiębiorstw. ABW bada wielki popyt na kolekcjonerskie akcje firm. Czy zamieniono je w wartościowe udziały?
W styczniu 2009 r. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego badali dokumenty kilkunastu reaktywowanych spółek przedwojennych znajdujące się w archiwum Ministerstwa Finansów.
W jednym z pomieszczeń resortu, gdzie trzymano szczotki i środki czystości, znaleziono stół. Leżały na nim setki przedwojennych obligacji. – Niewykluczone, że ktoś z ministerstwa mógł nimi handlować – twierdzi jeden z pracowników resortu. Dodaje, że na razie nie wiadomo, skąd pochodziły akcje i czy na ich podstawie można było reaktywować spółki.
Nagły popyt na akcje
Kolorowe, bogato zdobione, oprawione w ramki – stare akcje przedwojennych polskich przedsiębiorstw znakomicie prezentują się np. na ścianach gabinetów szefów instytucji finansowych czy w mieszkaniach zwykłych kolekcjonerów.
Pojedyncze egzemplarze albo nawet całe pakiety można kupić na popularnych serwisach aukcyjnych w Internecie lub w antykwariatach. Kosztują od kilku do kilkuset złotych za sztukę. Choć trafiają się i kolekcjonerskie rzadkości za tysiące złotych.
Skąd wzięły się w składziku w Ministerstwie Finansów? Być może pochodziły z depozytów państwowych banków. – Od lat pojawiały się bowiem informacje, że duża część z nich w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach została opróżniona – mówi nasz informator z MF.
Na początku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta