Wałęsa: przysięgam, że nie byłem agentem
– Czy jako osoba wierząca mógłby pan przysiąc, że nie był agentem? – zapytał Lecha Wałęsę student podczas spotkania na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. – Przysięgam – odpowiedział Wałęsa. – Niech mnie szlag trafi, jeżeli mówię nieprawdę. Nigdy nie zdarzyło mi się nic świńskiego, czego mógłbym się wstydzić i brzydzić.
Wałęsa spotkał się z młodzieżą w piątek w Toruniu na debacie poświęconej dziedzictwu „Solidarności”.
Uczestników dyskusji zapewniał, że nigdy nie był po stronie komunistów. Indagowany przez młodzież przyznał, że podczas kontaktów z SB mogła mu się zdarzyć niezręczność.
– Może nawet kogoś wsypałem, ale nie to, że byłem agentem. Nie to, że chciałem kogoś zdradzić – zapewniał były prezydent. I dodał, że jako przywódca „Solidarności” jako pierwszy musiał rozmawiać z bezpieką.
Wałęsa krytykował też głośne książki o jego przeszłości. I choć po publikacji książki Pawła Zyzaka groził wyjazdem z Polski, w Toruniu zapewniał, że w rzeczywistości nie ma takiego zamiaru.