Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Aż pochłonie nas łagier

18 kwietnia 2009 | Plus Minus | Krzysztof Masłoń
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita

Ledwie Wasilij Grossman przekazał kopie „Życia i losu” przyjaciołom, a oryginał i wszystkie odpisy trafiły na Łubiankę. Główny ideolog KPZR orzekł: „Druk będzie możliwy za 200 – 300 lat”

Był to drugi w Sowietach przypadek aresztowania utworu literackiego, a nie jego autora (po raz pierwszy GPU zainteresowało się w 1925 r. „Psim sercem” Michaiła Bułhakowa). Wassilij Grossman nie dawał za wygraną. Pisał do Chruszczowa, rozmawiał ze Susłowem, apelował do środowiska literackiego. Był rok 1960, w końcu trwała, podobno, erenburgowska „odwilż”. Pisarz szybko się jednak przekonał, że nie może liczyć na cud. Książka uznana została za wyjątkowo niebezpieczną dla komunistycznego systemu. Wyrok głównego ideologa KPZR Michaiła Susłowa brzmiał, z dzisiejszego punktu widzenia, nieprawdopodobnie: „Druk »Życia i losu« będzie możliwy za 200 – 300 lat”.

W królestwie rozumu

I Susłowa, i gorliwych „kolegów” po piórze, którzy w toku dyskusji zorganizowanej przez „Nowyj Mir” formułowali podobne przypuszczenia, czekała jednak niespodzianka. Wprawdzie autor „Życia i losu” zmarł w 1964 r., pokonany przez szybko rozwijający się nowotwór, ale – jak miało się okazać – jeden, ukryty egzemplarz powieści w formie mikrofilmu wywiózł z ZSRR Włodzimierz Wojnowicz, też świetny pisarz, twórca m.in. „Życia i niezwykłych przygód żołnierza Iwana Czonkina”. I w 1980 r. dzieło Wasilija Grossmana wydane zostało w Lozannie nakładem oficyny L’Age d’Homme, w Moskwie osiem lat później, a w wersji ostatecznej, skonfrontowanej z uwagami autorskimi, w 1989...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8296

Spis treści
Zamów abonament