Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Marszałek, Profesor, Dziadek

06 maja 2009 | Bezkresy Rzeczypospolitej | Andrzej Grzeszczuk
fot: Marcin Wegner
źródło: Fotorzepa
fot: Marcin Wegner

Odszedł od nas prof. Andrzej Stelmachowski. Tym razem na zawsze. Z bieżącego kierowania „Wspólnotą Polską” wycofał się w maju 2008 roku, pozostawał naszym honorowym prezesem. Powoli odsuwał się od instytucji, która, śmiało to można rzec, była jego dzieckiem.

O działalności prof. Stelmachowskiego napisano ostatnio wiele. Warte jest podkreślenia, że w istocie rzeczy to właśnie on, jako marszałek Senatu, przywrócił przedwojenną tradycję izby wyższej parlamentu jako opiekuna Polaków żyjących poza granicami kraju. Pamiętna rzymska konferencja Kraj – Emigracja z 1990 r. i następujący wkrótce po niej

I Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy oraz przekazanie na Zamku Królewskim w Warszawie insygniów II Rzeczypospolitej to symboliczne wydarzenia, których współarchitektem był prof. Andrzej Stelmachowski. Dzięki nim przywrócono Polakom w kraju wiedzę o wojennej emigracji i Polakach pozostawionych na Wschodzie – uczyniono nas na powrót jednym narodem.

Po upadku rządu Jana Olszewskiego Profesor odsunął się od wielkiej polityki, poświęcając się swemu dziełu – Stowarzyszeniu Wspólnota Polska, które zawsze traktował jak narzędzie stworzone do służby Polakom z zagranicy, szczególnie tym, nad których głowami politycy przesunęli granice na Zachód.

Gdy na stałe zagościł w siedzibie Stowarzyszenia, przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, nastały inne czasy....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8310

Spis treści
Zamów abonament