Czyj jest ten świetlik na dachu
Stare, przeciekające szklane daszki ma nad przeszklonymi sufitami właścicielka mieszkania na Śródmieściu. Jej sąsiedzi z lokali komunalnych mają już nowe świetliki, za które zapłaciło miasto
Naszej czytelniczce Stefanii Ciszewskiej wspólnota mieszkaniowa proponuje wymianę przeszklonych daszków nad jej mieszkaniem na własny koszt. Za trzy – bo takie szklane dachy ma nad trzema pokojami – musiałaby zapłacić nawet 50 tys. zł. – Skąd ma je wziąć starsza, schorowana emerytka? – pyta mieszkanka śródmiejskiej kamienicy.
Stefania Ciszewska do komunalnego bloku przy al. Solidarności sprowadziła się w latach 60. ubiegłego wieku. Zajęła lokal na ostatnim, siódmym piętrze. Zamiast dużych okien w ścianach są tu szklane sufity, a nad nimi – również szklane – daszki przypominające stożki.
– W PRL takie mieszkania budowano dla artystów z przeznaczeniem na pracownie. Chodziło o lepsze oświetlenie lokali
– wspomina nasza czytelniczka.
Te szklane sufity są dla niej oknem na świat. To w ścianie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta