Afryka proszona na scenę
Puchar Konfederacji rozpoczęty. Ten turniej to tylko pretekst, by sprawdzić, czy gospodarz mundialu 2010 będzie gotowy na czas
– FIFA stoi przy Afryce! – przemówił Sepp Blatter. Odpowiedział mu ryk vuvuzelas, plastikowych trąbek, bez których mecz piłkarski w RPA się nie odbędzie. – Świat futbolu wam ufa – zapewniał szef FIFA, a ryk na stadionie Ellis Park w Johannesburgu narastał.
Było już po półgodzinnej ceremonii otwarcia, głośnej i kolorowej. Autobusy z kibicami, wcześniej zablokowane w korkach w centrum miasta, zaczęły docierać na miejsce. Prezydent kraju Jacob Zuma ogłosił, że Puchar Konfederacji uważa za otwarty, a potem rywale Polski w ostatnich meczach towarzyskich, RPA i Irak, wybiegli na boisko.
Nie strzelili żadnej bramki, nie dali wielu emocji, zgodnie z przewidywaniami na pokaz dobrego futbolu trzeba było poczekać jeszcze kilka godzin. W drugim meczu grupy A Hiszpania rozbiła Nową Zelandię 5:0 po trzech golach Fernando Torresa. Mistrzowie Europy, niepokonani już od 33 meczów, są faworytem turnieju. Ale nie gra w piłkę będzie w Pucharze Konfederacji najważniejsza. Po kilku latach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta