Generalissimus Donald Tusk
Chciałbym zwrócić uwagę Grzegorzowi Schetynie, że jeśli Tusk może być prezydentem i szefem partii jednocześnie, to może też zatrzymać urząd premiera, a nawet – jeśliby ojczyzna go wezwała w potrzebie – zająć fotel ministra spraw wewnętrznych – pisze felietonista
Jedna Ziemia. Dwa światy. Parę dni temu przeczytałem o rezultatach badań nad telewizyjnymi przyzwyczajeniami Polaków, z których się dowiedziałem, że najchętniej oglądamy programy informacyjne. Także w ulubionym domowym sporcie, to znaczy skakaniu po kanałach, Polacy najczęściej skaczą na wiadomości i dzienniki. Do tego były entuzjastyczne komentarze ekspertów, że to wspaniałe, że dojrzewamy jako społeczeństwo i kształtują się w nas postawy obywatelskie.
Tydzień wcześniej wpadły mi w ręce rezultaty badań nad skutkami całodobowej, 24-godzinnej, kultury informacyjnej dla ludzkiego mózgu przeprowadzone przez Instytut Mózgu i Kreatywności Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Dwa artykuły na ten temat zostały opublikowane w specjalistycznym piśmie „Archives of General Psychiatry”. To, że wszyscy, korzystając z nieustannego, nieprzerwanego i niepodlegającego żadnej segregacji dostępu do informacji, czyli żyjąc w kulturze informacyjnej – powiedzmy, wiadomościowej, aby jej nie mieszać z informatyczną – będziemy się już wkrótce kwalifikować do psychiatry, zawsze było dla mnie oczywiste.
Skutki uboczne
Pierwsze objawy masowej utraty równowagi umysłowej już są – jak chociażby wybór do Parlamentu Europejskiego drukarza ze Śląska – Adama Kazimierza Marcinkiewicza – tylko dlatego, że wyborcy pomylili go z tym Kaziem Marcinkiewiczem, o którym wiedzą z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta