Kompromitacja
LEVADIA – WISŁA 1:0. Mistrzowie Polski odpadli z LM i w klubie szykuje się trzęsienie ziemi
Polska piłka umiera na raty. Właśnie przyszła pora na zapłacenie kolejnej, tej, która zaboli najbardziej. Porażki z Realem Madryt, Barceloną czy Panathinaikosem Ateny przyjmowane były z pokorą. Ale żeby drogę do Ligi Mistrzów zagrodził mistrzowi Polski rywal z Estonii?
Piłkarze Levadii zarabiają rocznie tyle, ile ci z Krakowa miesięcznie. Nikt nie zna ich nazwisk, nawet nie marzą o tym, że zajrzy tu jakiś menedżer z naprawdę wielkiego klubu.
Na trybunach stadioniku w Tallinie pojawił się właściciel Wisły Bogusław Cupiał. Król polskiego kabla usiadł obok króla estońskiej stali Wiktora Lewady – właściciela drużyny gospodarzy. Cupiał kiedyś przychodził na większość meczów w Krakowie, ostatnio bywa rzadko. Kiedy drużyna świętowała mistrzostwo Polski – był, rok temu w Barcelonie na Camp Nou – już nie.
Teraz znów się pojawił. Piłkarze i trener Maciej Skorża mieli prawo być dodatkowo zmotywowani albo dodatkowo spięci. Pierwszy mecz w Sosnowcu, zakończony zawstydzającym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta