Więźniowie swojego ciała
Nawet 40 proc. pacjentów w stanie wegetatywnym może być źle diagnozowanych – alarmują naukowcy
Samodzielnie oddychają. Ich serca biją. Są przytomni. Tyle że w wyniku uszkodzenia mózgu nic nie czują: ani głodu, ani strachu, ani bólu. Nie komunikują się z otoczeniem, nie są świadomi tego, że żyją. Chodzi o chorych znajdujących się w stanie wegetatywnym.
Jak wynika z najnowszych badań autorstwa dr. Josepha Giacino z JFK Rehabilitation Institute w New Jersey, nawet 40 proc. chorych może być zaliczanych do tej grupy omyłkowo. W rzeczywistości mogą znajdować się w stanie minimalnej świadomości.
Pacjenci nie reagują na nas, lekarzy. A wystarczy, by w pobliżu pojawiła się bliska ich sercu osoba, i dają znak życia
A to oznacza, że choć nie zawsze potrafią nawiązać kontakt ze światem zewnętrznym, to jednak zdają sobie sprawę ze swojego istnienia. Jeśli nawet nie przez cały czas, to chociaż przez krótkie chwile. Nieobce jest im odczuwanie emocji czy fizycznego bólu. Czasami potrafią zakomunikować innym, że są. Często im się to jednak nie udaje. A wtedy lekarze stawiają mylną diagnozę: stan wegetatywny....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta