Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Myśliwiec na wszystkich frontach

08 sierpnia 2009 | Batalie największej z wojen | Grzegorz Łyś
Witold Urbanowicz, jako dowódca Dywizjonu 303 w Wielkiej Brytanii
źródło: Archiwum „Mówią Wieki"
Witold Urbanowicz, jako dowódca Dywizjonu 303 w Wielkiej Brytanii

Nasz bohater Witold Urbanowicz – od bolszewika do Japończyka

Nad bagnami Polesia błyszczą w słońcu skrzydła myśliwca z biało-czerwoną szachownicą. Polscy piloci od paru tygodni patrolują granicę z ZSRR, wypatrując sowieckich samolotów, które jesienią 1936 r. niemal codziennie ją naruszają, by fotografować budowę umocnień między Kamieńcem Podolskim a Pińskiem.

Na wschód od lotniska w Sarnach porucznik Witold Urbanowicz dostrzega w powietrzu sylwetkę obcego samolotu. To obserwacyjny dwupłatowiec Polikarpow R-4. Polski myśliwiec pamięta: wolno mu strzelać tylko w obronie własnej. Kołysaniem skrzydeł i ręką nakazuje Sowietom zawrócić. Odpowiedzią jest seria z kaemu. Wtedy zwinny P-11 jak jastrząb spada na ofiarę i otwiera ogień. Po chwili R-4 korkociągiem zwala się w chmury.

W gazetach pojawia się wzmianka: „Samolot rosyjski z niewiadomych powodów rozbił się w błotach poleskich”. To jedyna informacja o pierwszym powietrznym zwycięstwie Witolda Urbanowicza, jaka ujrzała przed wojną światło...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8391

Spis treści
Zamów abonament