Duże przetargi mają się kończyć 20 dni wcześniej
Przedsiębiorcy nie będą już mogli składać protestów od decyzji urzędników. Zamiast tego od razu wniosą odwołanie. Tyle że to już oznacza koszty
To jedna ze zmian przewidzianych w przyjętym wczoraj przez rząd projekcie nowelizacji prawa zamówień publicznych.
Urząd Zamówień Publicznych uznał, że ponieważ protesty rozstrzyga sam zamawiający, są one mało efektywne. Zamiast tego wykonawcy będą od razu kierować odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej. Ponieważ powyżej tzw. progów unijnych czas na wniesienie protestu wynosi obecnie dziesięć dni, a drugie tyle mają urzędnicy na jego rozstrzygnięcie, zawarcie umowy będzie mogło nastąpić o 20 dni wcześniej – wynika z uzasadnienia projektu.
Najpierw zapłacić
Część ekspertów jest jednak zdania, że usunięcie protestu z przepisów to kolejne ograniczenie praw przedsiębiorców.
– Wniesienie odwołania wiąże się z niemałymi kosztami na opłacenie wpisu. Niektórzy przedsiębiorcy będą więc...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta