Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Karaluch bryka u lekarza

12 sierpnia 2009 | Życie Warszawy | Ewa Zwierzchowska Małgorzata Kalińska
źródło: materiały prasowe

– W życiu nie widziałem takich gigantów – mówi pacjent przychodni przy Koszykowej. Rano karaluchy biegają po schodach i korytarzach. Podobne problemy są także w stołecznych szpitalach

Czytelnik „ŻW” Janusz Jendyk wybrał się na wizytę u lekarza. – Było to przed ósmą rano. Siedziałem w poczekalni, a pod nogami biegało robactwo. Niektóre karaluchy były już martwe – opowiada. – To nie jest kraj trzeciego świata, tylko środek Europy! Do czego to podobne, żeby robactwo pojawiało się w miejscu, gdzie powinna panować sterylna czystość.

Dodaje, że owady są na wszystkich czterech piętrach klatki schodowej. Widział też prusaki.

Sprawdziliśmy, co się dzieje w przychodni przy Koszykowej....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8394

Spis treści
Zamów abonament