Człowiek, który sam chciał powstrzymać Zagładę
Jan Karski – emisariusz z warszawskiego getta w Białym Domu
Tunel prowadzący do getta ma 40 metrów długości i zaledwie metr wysokości. W końcu sierpnia 1942 r. w piwnicy kamienicy przy ul. Muranowskiej 40, po aryjskiej stronie muru, schodzi do niego dwóch ludzi. Młodszy to Jan Kozielewski – emisariusz polskiego podziemia politycznego „Witold”, który za parę tygodni ma wyruszyć kurierskim szlakiem do Anglii. Przed wojną świetnie zapowiadający się dyplomata, oficer artylerii konnej, prymus artyleryjskiej podchorążówki, wyróżniony przez prezydenta Mościckiego honorową szablą. Jego przewodnikiem jest działacz Bundu Leon Feiner. Przed wyjściem na ulice getta obaj się przebierają. „Witold” zakłada marynarkę z gwiazdą Dawida, bez guzików, z oberwaną kieszenią i spodnie trzymające się na sznurku.
Hitlerowska „Grossaktion”, podczas której wywieziono do obozów zagłady 300 tys. mieszkańców getta, chwilowo zelżała. Ulice są zatłoczone. „Witold” wi- dzi nagie zwłoki dorosłych i dzieci porzucone na bruku, cienie przechodniów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


