Choroba zawodowa malarza
„Patrząc na pejzaż, widzę obraz. Taka choroba zawodowa – śmieje się Tadeusz Dominik, lat 81. – Jak u dziecka, które postrzega świat poprzez wyobraźnię. Ostatnio poczułem potrzebę powrotu do krajobrazu z dzieciństwa”.
Artysta od roku pracował więc nad cyklem „Pejzaż mazowiecki”. Jak zwykle malował z pamięci i nie chodziło mu o odtworzenie rzeczywistości, lecz o oddanie charakteru mazowieckich okolic. Patrząc na płótna Dominika w Galerii Grafiki i Plakatu (ul. Hoża 40), odczuwa się nie tylko „swojskość” natury. Zauważa się pory roku, zmienną pogodę i… pogodę ducha autora.