Powypadkowe zapiski to za mało, aby dać wiarę podwładnemu
Jeśli w protokole nie ma nic o winie poszkodowanego pracownika, nic straconego. Pracodawca nadal może powoływać się na to, że zatrudniony przyczynił się do nieszczęścia
Łukasz Prasołek
Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 10 lutego 2009 r. (II PK 212/08). Stwierdził, że jeśli w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nie ma adnotacji o przyczynieniu się pracownika do wypadku, nie wyklucza to powoływania się przez pracodawcę odpowiadającego na zasadzie ryzyka za szkodę na dowody mające wykazać winę podwładnego w jej wystąpieniu.
Moc innych dowodów
Jeśli więc poszkodowany zechce domagać się od szefa pieniędzy za wypadek przy pracy, nie wystarczy, że będzie miał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta